Dzieci w wieku szkolnym mają dużą ilość bodźców zewnętrznych od momentu pobudki po godziny wieczorne w domu.
Taki los zgotowaliśmy dla dzieci my - rodzice, nauczyciele i wychowawcy. Każdy specjalista wymyśla i przygotowuje efektywne zajęcia mające na celu pobudzić rozwój dziecka. Lekcje w szkole, zajęcia sportowe, zajęcia pozalekcyjne, korepetycje, a także dodatkowo media społecznościowe, gry komputerowe lub na smartfonie, oglądanie telewizji – to wszystko sprawia, że wiele dzieci jest przebodźcowanych i znerwicowanych. Często widzimy, iż dziecko ma problemy z utrzymaniem uwagi, z nadmierną ruchliwością, nie słucha tego co do niego mówimy, nie potrafi zorganizować sobie pracy, nie może zapamiętać jakie zadania ma zadane do odrobienia, gubi rzeczy, nie potrafi dokończyć swojej myśli, jest gadatliwe, chodzi bez celu, nie usiądzie nawet na pięć minut.
Te zachowania powodują upomnienia, nadmierne zwracanie takiemu dziecku uwagi, krytykowanie go – w dziecku rodzi to ogromny dyskomfort, budzi się lęk i złość. Jest to wynik nadmiernego pobudzenia.
Zdrowy rozsądek podpowiada, żeby zmniejszyć ilość bodźców, ale jest wiele sytuacji, w których nie mamy wpływu na otoczenie dzieci.
Jeżeli próbujemy organizować spokojne zajęcia, to często jest to zbyt trudne dla dzieci, które są przyzwyczajone do tego, że ciągle coś robią, oglądają lub słyszą.
Można jednak oswajać dzieci z ciszą, uczyć zdolności wyciszania się, skupienia na wybranym zadaniu, a przede wszystkim kształcić zdolność samopoznania. Taka zdolność pozwala rozumieć motywy własnych zachowań i umożliwia zdrowy poziom samokontroli.
Projektując zabawy wyciszające, możemy odwołać się do właściwości układu nerwowego. Aktywności angażujące zmysł czucia głębokiego pozwalają na przeorganizowanie i uporządkowanie informacji sensorycznych w ciele, a przez to osiągnięcie stanu stabilizacji i wyciszenia, który może się utrzymać przez kilka godzin. W tym celu możemy zaproponować dzieciom zaciskanie dłoni, rozciąganie ramion, ugniatanie, ściskanie np. woreczków, piłeczek. Dobrą metodą jest delikatne huśtanie w hamaku, kocu lub chuście, bujanie w fotelu lub na koniu na biegunach. Uspokajająco może także oddziaływać aktywizacja zmysłu dotyku – w tym celu możemy wykorzystać masażyki z towarzyszącą rymowanką lub użyciem piórek, gąbek czy innego typu masażerów.
Warto wiedzieć, że działanie uspokajające mają również niektóre zapachy – np. lawendy, róży, bergamotki, eukaliptusa.
W świetlicy prowadzimy zajęcia zwane pracą z oddechem.
Oddychanie w świadomy, rytmiczny sposób, pomaga wyciszyć się, np. po ekscytującej zabawie. Do tego dokładamy chodzenie dzieci z książką lub woreczkiem na głowie, co umożliwia im skupienie uwagi na jednej czynności. Wdrażamy ćwiczenia uważności, doświadczania otaczającej nas rzeczywistości opartej na obserwacji, słuchaniu, czy dotykaniu.
Magdalena Lisowska
Kierownik Środowiskowej Świetlicy Socjoterapeutycznej w Świlczy