Bałagan w pokoju dziecka to codzienny widok. Wszyscy rodzice wiedzą, że nauka sprzątania to długi i trudny proces. Dzieci nie znają pojęcia bałaganu. Jak w takim razie nauczyć dziecko odkładania rzeczy na swoje miejsce?
Zacznijmy od początku.
- Dziecko to świetny obserwator. Bądźmy więc dla nich przykładem. Pokazujmy i tłumaczmy.
- Naukę należy rozpocząć od najmłodszych lat (np. niech dziecko odniesie swój talerzyk do kuchni, niech pomoże posprzątać stół po posiłku, niech posegreguje w pary swoje uprane skarpetki). Możliwości mamy wiele.
- Ważne jest, aby na początkowym etapie pomagać dziecku. Kiedy wydamy polecenie „posprzątaj” dziecko nie wie czego my tak naprawdę od niego chcemy i czuje się zagubione. „Posprzątaj” to dla dziecka pojęcie zbyt ogólne.
- Potraktujmy sprzątanie jako zabawę. Dziecko może wrzucać porozrzucane piłeczki do kosza na zabawki.
- Kolejna ważną sprawą jest ustalenie terytorium. To znaczy, że wszystkie zabawki „mieszkają” w pokoju dziecięcym. Dziecko może bawić się w salonie, ale po skończonej zabawie wszystkie zabawki wracają „do domu”.
- Starsze dzieci często buntują się. Kiedy prosimy o poskładanie zabawek zróbmy to w momencie, kiedy mamy czas, aby dopilnować wykonania tego zadania. Nie rzucajmy słów na wiatr. Bądźmy konsekwentni i egzekwujmy nasze prośby.
- Nie wydawajmy zbyt wielu komunikatów na raz. Poprośmy o wykonanie jednej czynności i poczekajmy aż dziecko poradzi sobie z tym zadaniem.
- Wyrobienie nawyku sprzątania u dziecka to proces długotrwały, dlatego musimy utrwalać go poprzez cykliczność.
- Ostatnia rzeczą, o której chciałam wspomnieć to wyczucie odpowiedniego momentu. Nie przerywajmy dziecku, kiedy bawi się w najlepsze. Jest w najlepszy momencie bajki, czy kończy układać klocki. Nikt z nas nie lubi, jak ktoś nam przerywa.
Dzieci mają ogromne ilości zabawek, dlatego w porządkach pomocne będą organizery. Plastikowe pojemniki, kolorowe pudełka tekturowe, wiklinowe kosze. Na rynku dostępnych jest całe mnóstwo tego typu produktów. Zaopatrzmy się w nie, a z pewnością ułatwią i umilą nam nasze codzienne porządki z dziećmi.
Ewa Król
Wychowawczyni Świetlicy